2007-08-24

Hurra - wakacje!!!

Hip hip! Jutro jedziemy z dziadkami w góry! Na całe dwa tygodnie! Trzymajcie za nich kciuki! ;))

Coraz ciekawiej!

Jest naprawdę coraz ciekawiej. A nowości tyle, że nie nadążamy ich przemyśleć, a co dopiero o nich wszystkich napisać. Oto kilka ostatnich w kuaptikowym skrócie:

- Mam swoje pierwsze Fikusiowe butki! Są śliczne. Od razu nabrałem ochoty do spacerów: pierwsza próba butków to moje pierwsze 20 metrów spacerku za rączkę z tatą! Ta perspektywya oglądania świata jest niesamowita.

- Jakuś też robi postępy. Wczoraj sam przeszedł 2 kroki! A dzisiaj już 3! Wyciągnięte ręce mamy budują takie poczucie bezpieczeństwa, że już nie trzeba łapać się szczebelków...

- Znamy wiele nowych sztuczek. Babcia Krysia dostarcza nam ich nową porcję przy każdej wizycie. To już nie tylko kosi kosi i papa, ale wiele innych wariantów, których nie zdradzimy. Bo dobry magik nie opowiada o swoich tajemnicach, prawda? Przyjdźcie, zobaczcie sami!

- Moja kocia pasja rozwija się nieustannie. Mam już nawet swoją ulubioną bajkę o kocie Filemonie. Mama nie jest zbyt przychylna do puszczania nam filmów, ale w tym przypadku daje się czasem namówić. A wtedy po każdym odcinku tak krzyczę, że musi mi włączyć następny i następny i następny! Kici kici kici! Zaskoczyłem nawet tatę wynajdując zdjęcie kota w książeczce. Bo jak ja się czymś interesuje to już na całego.

- Jakubek ma nowy sport: wspinaczkę wysokomeblową. Włazi wszędzie i po wszystkim do góry - raz prawie wyszedł z kojca po nieopatrznie zostawionym tam autku, a drugim razem wszedł na półki po krokusiu. Mama ledwo zdążyła go złapać :)

- Dalej utrzymujemy aktywne życie towarzyskie. Ostatnio mało nie oniemieliśmy z wrażenia: odwiedzili nas Bartek z Agatą! Byliśmy tak przejęci, że udało im się w końcu do nas wybrać, że aż zapomnieliśmy tego uwiecznić na zdjęciu. Poprawimy się następnym razem :)

2007-08-23

Letnie impresje

Auto testów ciąg dalszy

Testujemy kolejne pojazdy. Oto wyniki:

1. Autko "Kubus Puchatek". Napęd: mama/tata na zmianę (1-2 KM). Wyposażenie: uchwyt z misiem, zdejmowana barierka, kierownica ze wspomaganiem i pneumatycznym klaksonem, poręczny kufer pod siedzeniem kierowcy. Opcje dodatkowe: służy do wspinania na szafę.



2. Autko "Alfa Romeo rocznik 1972". Napęd: dwunożny (20 KM). Wyposażenie: trójramienna sportowa kierownica, automatyczna skrzynia biegów TipTronic, sportowe nadkola, alufelgi. Opcje dodatkowe: można skorzystać z "rent-a-car" w sklepie z butkami dla dzieci.




3. Trójkołowiec Szymka. Napęd: opcja dwunożna lub na 1 tatę. Wyposażenie: kubełkowy fotel kierowcy, pojemny bagażnik, koła 22". Opcje dodatkowe: do uzgodnienia z Szymkiem.







4. Kangurze torby, tzw. nosidełka. Napęd: przedni (na brzuchu) lub tylni (na plecach) (1 KM). Wyposażenie: miękkie siedzisko, dwa rodzaje tapicerki do wyboru, poręczna kieszonka na butelkę, regulacja wysokości fotela kierowcy. Opcje dodatkowe: odpowiednie kopanie niosącego nosidełko powoduje różne ciekawe efekty.



5. Wózkowóz marki "Ikea". Napęd: podwójny na cztery koła (28 KM). Wyposażenie: kabriolet, metalowe rozkładane siedziska, pełne ospojlerowanie, dwupunktowe pasy bezpieczeństwa z ręcznym napinaczem. Opcje dodatkowe: możliwość rozłożenia na dwa osobne wózkowozy, możliwość podwieszenia torby bagażowej bez utraty powierzchni dla pasażerów.

2007-08-05

Pergola

Ciocia Monika postanowiła sprawdzić wytrzymałość Jakubka. Zadanie było takie: przejść na własnych nóżkach dookoła wielkiej Pergoli. Udało się! Ja tam nie miałem wątpliwości. Zdziwiło mnie jednak, że to nie Jakubek się zmęczył, tylko biedna ciocia. Aż godzinę odpoczywała potem przy piwku i lodach z rodzicami :) No a myśmy musieli czekać i czekać. Za to w nagrodę poszliśmy na łąkę i mogliśmy najeść się do woli koniczyny! Mniam!!

2007-08-04

Piknik

Beatka i Steve przylecieli do nas uzgodnić warunki przyjazdu rodziców do Yorkshire we wrześniu. Jako że negocjacje się udały, zabraliśmy ich na piknik do Moniki, Jurka i Stasia. W nagrodę mogli też nakarmić nas deserkiem. Jak wiadomo jest to nie lada wyzwanie dla osób, które nie opanowały tej sztuki. Jeszcze kilka razy i będzie bomba! Wtedy to my polecimy sami, a rodzice zostaną w domu :)

Biegać skakać latać pływać!

No i właśnie. Jest tyle możliwości. Każdy z nas ma własne preferencje. I własne ulubione pojazdy :)


1. Najbardziej lubię biegać w nowych butkach. Mają doskonałą przyczepność, świetnie się trzymają dzięki rzepom, no i mają nieograniczoną liczbę kilometrów do wykorzystania!



2. Na drugim miejscu lubię śmigać takim śmiesznym pojazdem. Niestety działa tylko w domu. I nie wszędzie się wciśnie. Ma za to opływowe kształty i wiele możliwości konfiguracji. I silnik 0,3 KM, co daje przyspieszenie 1,8 godziny do 100km!!!!



1. Moim ulubionym pojazdem jest tata. Sprawdza się w każdych warunkach. Mam doskonały punkt widokowy i mogę targać tatę za czuprynę, aby ustalić dobry kierunek. Jedynym mankamentem jest czasowe wyczerpanie bateryjek u taty. Ale wtedy wystarczy odczekać i potem się odpowiednio uśmiechnąć - i w drogę!!



2. Zacząłem też indywidualny kurs prawa jazdy. To taka nowość na rynku. Każdy dostaje prywatnego trenera na całą dobę. I ma możliwość gruntownego przetestowania samochodu trenera. Bez żadnych obaw, wszystko wliczone w cenę!