Beatka i Steve przylecieli do nas uzgodnić warunki przyjazdu rodziców do Yorkshire we wrześniu. Jako że negocjacje się udały, zabraliśmy ich na piknik do Moniki, Jurka i Stasia. W nagrodę mogli też nakarmić nas deserkiem. Jak wiadomo jest to nie lada wyzwanie dla osób, które nie opanowały tej sztuki. Jeszcze kilka razy i będzie bomba! Wtedy to my polecimy sami, a rodzice zostaną w domu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz