2007-10-25
... i jeszcze coś
Babcia Krysia na nas ostatnio nakrzyczała. Że nic nie piszemy. I ciągle nic. A my przecież ciągle jesteśmy zajęci! No ale postaramy się troszkę poprawić! hihi.
Wybieramy na wyborach
2007-10-20
Przyjęcia
Dopiero teraz ochłonęliśmy po naszym przyjęciu urodzinowym. A właściwie przyjęciach. Bo było ich aż 4! Pierwsze w dniu urodzin. Potem w sobotę. Potem w niedzielę. I potem jeszcze w poniedziałek. W sumie to dziwne, bo nas jest tylko dwóch, hihi. Więc jak to możliwe??? A już całkiem się pogubiliśmy widząc 5 tortów... W każdym torcie smakowity biszkopot babci i inne pyszności. Najfajniejszy był zamkowy tort i bita śmietana. Pychota!!
No i do tego były baloniki, zwariowane sznurki na lampie i wielki Kuaptikowy napis od Artura. I eleganckie ubranka. Do tego stosowne czapeczki. Naprawdę klasa impreza!
No i do tego były baloniki, zwariowane sznurki na lampie i wielki Kuaptikowy napis od Artura. I eleganckie ubranka. Do tego stosowne czapeczki. Naprawdę klasa impreza!
2007-10-04
Cały rok
Rok temu - w środę o godzinie 9.50 - poznałem mamę. Minutę później przywitałem się z Jakubkiem. A potem zobaczyłem tatę. To było naprawdę niesamowite...
[Tu mamy 1 tydzień]
A dalej zaczęło się jeszcze lepsze. Przewroty, łypanie, wykrzykiwanie, chichranie, wymachiwanie, łapanie, siadanie, przewracanie, wstawanie, chodzenie, wariowanie, śpiewanie, turlanie, latanie i zaczepianie. Wszystko to udało mi się w tym krótkim czasie opanować. Jakubkowi też, nawet w nieco innym zestawie (zamienił śpiewanie na ganianie).
[Tu mamy 3 miesiące]
Mama i tata chyba też się czegoś nowego nauczyli... W każdym razie pracują nad tym jak nas złapać jak rozbiegamy się w dwie różne strony po całym mieszkaniu. I cały czas nie wiedzą kto jest większym rozbójnikiem: ja czy Jakubek. Zapewniam, że nowe niespodzianki mają cały czas gwarantowane!! hihi.
[Tu mamy 6 miesięcy]
Przez ten rok spędziliśmy też mnóstwo czasu z naszymi kochanymi babciami i dziadkami oraz ciociami i wujkami. Te spotkania dostarczają nam zawsze niezapomnianych wrażeń. Sama radość. Mam nadzieję, że nie tylko dla nas :)
W ciągu roku byliśmy też już dwa razy na wakacjach. Ja postarałem się bardziej i miałem ekstra dodatkowy turnus gastro-chirurgiczny z przelotem samolotem, ale bez wyżywienia.
W sumie więc widzieliśmy już kawałek świata, to chyba nieźle jak na pierwszy roczek, co?
Ja tam jestem zadowolony...A ty Kubi?
[A tu mamy równo 1 roczek i 10 godzin!]
[Tu mamy 1 tydzień]
A dalej zaczęło się jeszcze lepsze. Przewroty, łypanie, wykrzykiwanie, chichranie, wymachiwanie, łapanie, siadanie, przewracanie, wstawanie, chodzenie, wariowanie, śpiewanie, turlanie, latanie i zaczepianie. Wszystko to udało mi się w tym krótkim czasie opanować. Jakubkowi też, nawet w nieco innym zestawie (zamienił śpiewanie na ganianie).
[Tu mamy 3 miesiące]
Mama i tata chyba też się czegoś nowego nauczyli... W każdym razie pracują nad tym jak nas złapać jak rozbiegamy się w dwie różne strony po całym mieszkaniu. I cały czas nie wiedzą kto jest większym rozbójnikiem: ja czy Jakubek. Zapewniam, że nowe niespodzianki mają cały czas gwarantowane!! hihi.
[Tu mamy 6 miesięcy]
Przez ten rok spędziliśmy też mnóstwo czasu z naszymi kochanymi babciami i dziadkami oraz ciociami i wujkami. Te spotkania dostarczają nam zawsze niezapomnianych wrażeń. Sama radość. Mam nadzieję, że nie tylko dla nas :)
W ciągu roku byliśmy też już dwa razy na wakacjach. Ja postarałem się bardziej i miałem ekstra dodatkowy turnus gastro-chirurgiczny z przelotem samolotem, ale bez wyżywienia.
W sumie więc widzieliśmy już kawałek świata, to chyba nieźle jak na pierwszy roczek, co?
Ja tam jestem zadowolony...A ty Kubi?
[A tu mamy równo 1 roczek i 10 godzin!]
Subskrybuj:
Posty (Atom)