Moje oczko się nie naprawiło. I znowu muszę iść do pani doktor. Buuuuuuuu....
A wczoraj zaskoczyłem mamę. Pozwoliła mi się bawić na materacu w dużym pokoju. Jak przyszła to mnie już tam wcale nie było. W pierwszej chwili poleciała do drugiego pokoju sprawdzić łóżeczko - ale tam też nie. Bo ja sobie siedziałem pod stołem i czytałem książeczkę! W końcu mogę robić co chcę, prawda? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz