Na ostatki pojechaliśmy do babci Krysi.
Były różne pyszności. Na pierwsze danie mleko. Na drugie danie mleko. Do picia mleko. Na podwieczorek... taka ciapa z jabłek.
Po obiedzie (objedzeniu się) testowaliśmy nową kanapę. Tato sprawdzał czy jest trzyosobowa. Faktycznie. Jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz