No i gdzie ta zima???
Postanowiliśmy ją w końcu zobaczyć. Trzeba było dłuuugo jechać. Dojechaliśmy. Mama mówiła, że to Czarna Góra. Ja chyba czegoś nie rozumiem, bo ta góra była cała biała... :) W każdym razie śnieg się znalazł!!!
Na sankach było superowo!
Ale jeszcze lepiej mi szło na snowboardzie!