W niedzielę odwiedziłem Misia. To mój nowy kolega. Tylko mój, bo Fikuś go nie odwiedzał i został z tatą w domu. Misio ma fajne zabawki, duży młotek, grającą żabę. I zjadłem mu wszystkie melony i ananasy. Pysznie było. I jeździłem na takim dużym koniku! Następnym razem Misiu jak do nas przyjdziesz to pozwolę Ci pojeździć na moim autku. Ale króciutko. No bo to w końcu moje autko, prawda?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz